sobota, 6 lutego 2016

Pokój dziecięcy

pokój dziecięcy

Gdy na świat przychodzi mały człowiek – jeszcze nie wie, jak ważną rolę w jego życiu będzie odgrywać pomieszczenie, które nazywa się pokój dziecięcy. Najlepiej kiedy jest to osobny pokój, w którym powinny się znaleźć wszystkie meble i akcesoria, których dziecko potrzebuje. Takie małe królestwo małego człowieczka.



Dorośli ludzie sami aranżują swoje wnętrza tak, by dobrze się w nich czuli. Jak więc sprawić, by i ten maluch dobrze czuł się w swoim królestwie? Wszak przez pierwsze dni, a nawet miesiące będzie ono dla niego niemal całym światem. Choć właściwie przez pierwsze tygodnie tym całym światem jest dla noworodka mama. Nie znaczy to jednak, że pokój dziecięcy musi być szarobury. Przeciwnie: dziecko całym sobą odbiera świat. Ściany nie powinny być pomalowane w krzyczące kolory, ale łagodne pastelowe barwy będą działać na malucha jak kojąca ziołowa herbatka.

W pierwszych swoich miesiącach dziecko w tym małym królestwie właściwie nieustannie gości rodziców. Bywa jednak, że na swoistych audiencjach pojawiają się od czasu do czasu inne osoby: większe i mniejsze. Dobrze by było, aby pokój dziecięcy był takim miejscem, w którym będą się czuć dobrze i ci więksi, i ci mniejsi. I, oczywiście, sam mały gospodarz.

Każdy z nas jest inny. Każdy jest indywidualnością, którą można obserwować nawet wtedy, kiedy nowy mieszkaniec świata jeszcze nie umie wypowiedzieć ani jednego słowa. Idealnie by więc było, aby pokój dziecięcy odzwierciedlał niemowlęcą indywidualność – a potem, by rósł razem z dzieckiem. A to oznacza chociażby zmianę kolorów na ścianach – raz na jakiś czas. Kącik do zabawy z biegiem miesięcy i lat przekształci się w kącik do nauki. Miejsce wielkiego misia prawie niezauważalnie zajmie komputer. Przytulny domek do zabawy zostanie zastąpiony przez funkcjonalne biurko... Ważne jest jednak, aby mimo tych zmian dziecko cały czas czuło, że to jest jego miejsce na ziemi: jego pokój dziecięcy. Taki jego prywatny mikrokosmos, w którym może się czuć bezpiecznie.

Aby jednak nie zapomnieć, jak to było kiedyś, może warto prowadzić swoistą dokumentację zdjęciową? Przez kilka lat swoistą miarą może być na przykład fotografowany co kilka miesięcy...fotel. Choć na pierwszym zdjęciu fotel zdawał się wypełniać cały pokój dziecięcy – to na którymś z kolei stał się już zbyt mały. Nie ma jednak co się dziwić. Taka jest zwyczajna kolej rzeczy. Pokój dziecięcy w końcu musi przestać być dziecięcy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz